Maraiboo

Ranyy nareszcie zaczęły się (nieoficjalnie) wakacje :D Koniec z wyrzutami sumienia, że się nie uczę tylko robię o wiele ciekawsze rzeczy, np. czytam plotkarę na telefonie, oglądam pamiętniki wampirów albo zwyczajnie nie ma mnie praktycznie cały Boży dzień w domu :D Oczywiście jak na złość, kiedy nareszcie zaczęło mi się błogie lenistwo pogoda się zepsuła i nawet nie ma jak się opalać. Kończąc moje narzekania, korzystając z tego, że siedzę w domu naszła mnie ochota na zrobienie nowego

Jak ja dawno tutaj pisałam i dawałam jakieś nowe blendy, sygnatury czy inne pierdółki. Chyba po prostu robienie grafiki już mi nie sprawiało takiej radości, ale...ale powróciłam. No może już trochę zblazowana, bo pozapominałam o różnych technikach robienia blendów, ale mam nadzieję, że dalej gdzieś tam są w zakamarkach mojego mózgu i się obudzą w najbliższym czasie. Na początek się rozkręcam, dodałam dwa nowe blendy i jedną sygnaturę. Nie powiem, żeby jakoś wybitnie mi się p

Wakacje są do dupy. W tym roku: -zero kasy -zero perspektyw na jakikolwiek wyjazd -lipna pogoda. Czuję jakby był wrzesień, chociaż nie. We wrześniu to jeszcze jako tako ciepło jest, czuję jakby był listopad albo październik. Zamiast grilla na wolnym powietrzu mogę co najwyżej usmażyć kiełbaskę w piekarniku albo na patelni. Zamiast wybrać się na długi spacer z psem albo przyjaciółmi siedzę w domu, a z psem wychodzę góra na pół godziny. Zamiast jeść lody i pić zimne napoje, piję gorąc